Info


avatar Ten blog rowerowy gryzmoli Albert z wioski Bukowiec Opoczyński. Mam przejechane 19359.69 kilometrów. Jeżdżę ze średnią prędkością 28.93 km/h i się wcale nie chwalę. Więcej o mnie.

Kontakt

GG: 6886731

baton rowerowy bikestats.pl

Pogoda na dziś




ArchiwuM X

  • DST 135.40km
  • Czas 06:19
  • VAVG 21.44km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Raleigh Brazil
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pielgrzymka - dzień pierwszy

Wtorek, 14 sierpnia 2012 · dodano: 16.08.2012 | Komentarze 4

Chłodno, wiatr: Zach. 20 km/h, czas: 6h 19 min., godz. wyjazdu: 03:05, razem z Adrianem, Bartoszem i 12 innymi osobami

Godzina 02:35, szybka pobudka, "coś na ząb" i gotowy do startu. Kilka minut po 3 wyruszam z moimi best friends do miejsca zbiórki "pątników". Przed godziną czwartą prawie cała grupa wyrusza w trasę. Początkowe kilometry upływają spokojnie. Tuż za Paradyżem pierwsza usterka - kierownik grupy łapie kapcia :/ Na szczęście wymiana dętki poszła bardzo sprawnie i wyruszyliśmy w dalszą drogę. Pogoda nas nie rozpieszcza, jest chłodno i do tego pada "kapuśniaczek". Około godziny 06:30 docieramy do Przedborza w którym to ma miejsce pierwszy odpoczynek. To czas na pierwsze śniadanie ;)Jak co roku spotykamy tu również "Pana Miernika" który sprawdza stan wody w rzece. Po kilkudziesięciu minutach wyruszamy w dalszą drogę. Zaczynają się pierwsze pagórki, na których zostają słabsze osoby. Wraz z pagórkami zaczęło także mocniej padać :( Musieliśmy uzbroić się w płaszcze przeciw deszczowe, które nie były za najpiękniejsze ani wygodne :/ Staramy trzymać się grupy choć to nie jest łatwe, po to aby nie być potem posądzanym że rozbijamy pielgrzymkę, a było tak na poprzednich pielgrzymkach. Kilometry mijają, a my jesteśmy coraz bliżej celu. Po dotarciu do Żytna robimy drugą przerwę. Po niektórych widać już lekkie zmęczenie, szczególnie u starszych pielgrzymów. Po uzupełnieni energii i płynów ruszamy dalej. Większość trasy już pokonana ale najtrudniejsze przed nami podjazd po pagórki przed Częstochową - na "młodych wilkach" może nie robią wrażenia ale pozostali mieli pewne obawy czy zdołają dotrzeć do celu. Około godziny 13 docieramy do upragnionego celu :D. Szczęśliwi i trochę przemoknięci (szczególnie mokro w butach) udajemy się do miejsca biwakowania, gdzie czekają na nas znajomi oraz czyste i suche ubrania xD.



Kategoria wycieczki



Komentarze
alberto17
| 19:54 sobota, 18 sierpnia 2012 | linkuj a tu się z tobą zgodzę :D a piesza pielgrzymka to nie dla mnie :p
92Anitka
| 19:46 sobota, 18 sierpnia 2012 | linkuj dobra dobra niby by pomagać innym i nie pokazywać jacy wy dobrzy jesteście:P ha

no ale i tak wole pieszą pielgrzymkę niż rowerem :) polecam..!!:]
alberto17
| 19:38 piątek, 17 sierpnia 2012 | linkuj a masz rację w tym roku byliśmy słabi i jechaliśmy na końcu xD
92Anitka
| 16:50 piątek, 17 sierpnia 2012 | linkuj hah.. rozbijacie pielgrzymkę bo to pewnie wy tak w tyle zostajecie:P
a w Częstochowie czeka na was Aniśka z wrzątkiem żeby ciepłej herbaty zrobić :) ha
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa spluw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]